Przeciążenie instalacji elektrycznej może prowadzić do wielu nieprzyjemności. Najprostszą z nich jest przepalenie bezpiecznika i bezpośredni przymus przerwania pracy z tego powodu. Najgorszą jest natomiast przetopienie samych kabli, co może uszkodzić całą instalację, a w poważniejszych przypadkach doprowadzić nawet do pożaru. Nie trzeba chyba nikomu uświadamiać, jakie kosztowne jest późniejsze naprawienie szkód i wymiana instalacji. Lepiej zawczasu tego uniknąć i nie przeciążać gniazdek.
Jednym z najprostszych sposobów na zabezpieczenie się przed przeciążeniem instalacji jest upewnienie się jeszcze na etapie budowy, że użyte kable energetyczne mają odpowiednią przepustowość. Najprostsza zasada polega na tym, że im grubsze żyły w przewodzie i im ich więcej, tym większy przepływ mocy ów przewód jest w stanie wytrzymać. Dlatego jeśli korzystamy ze sprzętów, u których pobór energii jest bardzo duży, musimy dostarczyć im na tyle solidną instalację (czyli kable), żeby była zdolna do wykonania zadania.
Kolejną ważną sprawą są rozdzielnie elektryczne. Powinien w nie być zaopatrzony każdy budynek użyteczności publicznej i ogólnie każdy, który cechuje się instalacją elektryczną zakrojoną na szeroką skalę. Jest to o tyle istotne, że taka rozdzielnia źródłem, z którego wychodzą wszystkie kable, i służy do łączenia i przerywania obwodów, a także monitorowania i regulowania przepływu prądu. Jest także miejscem, z którego można kontrolować dopływ prądu do poszczególnych skrzydeł budynku.