Wszystkie nowoczesne diesle wyposażone są w filtr DPF, dzięki któremu możliwe jest dokładniejsze oczyszczanie spalin. Nie wystarczy już bowiem sam tylko katalizator, by spełnić wyśrubowane normy spalin, które określa Unia Europejska. DPF działa na zasadzie zbiornika, gdzie przez gęstą siateczkę przepływają spaliny. Cała sadza, która jest w nich zawarta, odkłada się na wspomnianej siatce. Następnie, w trakcie dłuższej jazdy, uruchamiana jest procedura wypalania, która powoduje zamianę sadzy w popiół.
Pomimo regularnych cykli wypalania i usuwania sadzy, w filtrze pozostaje popiół, którego usunąć się nie da. Dlatego też po kilkudziesięciu, a czasem kilkuset tysiącach kilometrów, następuje wypełnienie całej przestrzeni filtra popiołem. Efektem jest znacznie ograniczony przepływ spalin, jednak zanim kierowca odczuje spadek mocy silnika z tym związany, systemy monitorujące poziom zapełnienia DPF dadzą podniosą alarm. Na desce zapali się kontrolka informująca o konieczności wyczyszczenia filtra, a moc samochodu zostanie nieco ograniczona przez komputer silnika.
Gdy filtr jest już zapełniony popiołem, trzeba go zdemontować z samochodu i wyczyścić. Robi się to w specjalnych zakładach, które są w stanie bezpiecznie zutylizować wszystko to, co wypłuczą z wnętrza takiego starego DPF Filtry po takim zabiegu są jak nowe i znów mogą służyć przez kilkadziesiąt, do nawet kilkuset tysięcy kilometrów. Można też zakupić już filtr i po prostu wstawić go do samochodu, zastępując stary, który powinien trafić do czyszczenia. Ten zabieg jest szybszy, nie musimy bowiem czekać aż warsztat wykona procedurę płukania naszego filtra.